A czego się nauczyłam i doświadczyłam w PBP? Tego, że:
- dać sobie czas na powiedzenie tego, co mnie przygniata w obecności drugiej słuchającej sercem osoby przynosi ogromną ulgę
- bycie usłyszanym przez tą osobę transformuje moje uczucia i otwiera mi drzwi do działania. Bycie usłyszanym to dla mnie taki stan: druga osoba towarzyszy mi bądź mówiąc mi, co ode mnie usłyszała, jakie uczucia i jakie potrzeby są we mnie, bądź pomaga mi przekuć oceny jakie mam na temat siebie czy innych na potrzeby.
- słuchać innych w ten sam otwarty sposób daje mi tyle samo, jakby to ja mówiła i była usłyszana. Pojawia się wówczas wdzięczność i ulga.
Cieszę się, że sobie to przypomniałam!
Takiego słuchania pragnę używać do siebie, do moich dzieci, do mojego partnera.
A po co tak się dopieszczać?
Aby mieć siłę robić to, co się kocha. Aby pokazywać też naszym dzieciom, iż dbanie o siebie procentuje. Stajemy się otwarcie i ciekawi świata. Chcemy światu dawać, a nie tylko brać!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz