Mama
do dziewięciolatki:
-Kochanie ja bardzo nie lubię się spieszyć i źle to
dla mnie działa. Staję się wówczas nerwowa i krzykliwa. Wolę jak robimy
rzeczy spokojnie i wcześniej tak by bez pośpiechu zdążać na czas - ot
choćby do szkoły.
Dziewczynka odpowiada:
- Mamo wiem jak trudno z
tobą wytrzymać, kiedy się spieszysz. I nie lubię gdy się spieszysz bo
jest dużo nerwów. Ale ja nie lubię robić rzeczy
wcześniej dlatego akceptuję, że czasem się spóźniam. I to jest dla mnie
ok a czy ty możesz to zaakceptować? Nie ma sprawy spóźnijmy się i nie
musisz się spieszyć...
A to był dziewięciolatki ważny termin więc
mamę trochę wmurowało.
Bo to mama zawsze chce być punktualnie na swoje
ważne spotkania i w tej chwili zrozumiała, że wzięła też całkowitą
odpowiedzialność za punktualność pozostałych członków rodziny. To ją
męczyło i było dla niej za dużo.
A jednocześnie tak po prostu odpuścić?
Zaakceptować, że dzieci będą na swoje ważne spotkania się spóźniać? Też
nie było łatwe ale dobry kierunek mamy do pracy nad sobą. Oddać
odpowiedzialność dziewięciolatce...)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz