czwartek, 26 września 2013

O zaufaniu i wierze w dzieci...

Często zastanawiam się jak wspierać poczucie wewnętrznej mocy dzieci. W tym celu szukam takich słów by to co mówię dodawało im sił i pozwalało rozwijać skrzydła.

 A dzisiaj rano w drodze do przedszkola idę z pięciolatkiem wzdłuż ulicy i nadjeżdża samochód - więc w trosce o bezpieczeństwo mówię:
-Kochanie uważaj, zejdź na bok proszę, samochód jedzie
 
 i w odpowiedzi od oburzonego (bardzo!!!) pięciolatka słyszę: ..
- Mamo nie jestem ślepy - widzę jak jedzie samochód i wiem, że trzeba zejść na bok. Więc nie mów mi takich rzeczy"! 
To dla mnie temat jak łączyć zaufanie i rozwijanie samodzielności i odpowiedzialności dziecka z troską i chęcią by było bezpieczne....

 Powiedziałam mojemu skarbowi:
-Wiem, że widzisz auto i wiesz, że trzeba się odsunąć to ja czasem takie rzeczy mówię nie dlatego, że nie wierzę, że nie wiesz - LECZ DLATEGO, ŻE CIĘ TAK MOCNO KOCHAM, ŻE CHCE MIEĆ PEWNOŚĆ, ŻE JESTEŚ BEZPIECZNY.
 
A w odpowiedzi usłyszałam: -
 -Mamo mam pięć lat i wiem jak dbać o swoje bezpieczeństwo. I czekam, aż będę sam mógł chodzić do przedszkola.
Cóż wzięłam głęboki wdech, a potem kolejny i poszliśmy - RAZEM do przedszkola.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz